Czy istnieje w Polsce miejsce, gdzie wapienne szczyty strzelają ku niebu niczym gotyckie wieże, rzeka wije się w szmaragdowym kanionie, a na każdym kroku czuć ducha historii i legend? Odpowiedź brzmi: tak. To Pieniny. Góry niewielkie obszarowo, ale o gigantycznej sile przyciągania. Jeśli wpisujesz w wyszukiwarkę frazę „pieniny co warto zobaczyć”, to znaczy, że stoisz u progu jednej z najpiękniejszych przygód, jakie oferuje nasz kraj. Przygotowałem dla Ciebie autorską listę TOP 7 miejsc, które stanowią esencję tego regionu. To nie jest zwykły przewodnik. To obietnica przeżyć, które na długo zapiszą się w Twojej pamięci. Ruszajmy!
1. Spływ przełomem Dunajca – płynąc w sercu gór
Zestawienie pod tytułem „Pieniny co warto zobaczyć” musi otwierać absolutny klasyk i doświadczenie jedyne w swoim rodzaju. Spływ tradycyjnymi, drewnianymi tratwami flisackimi przez Przełom Dunajca to coś więcej niż tylko atrakcja turystyczna. To podróż w czasie i przestrzeni, zanurzenie się w naturze w jej najczystszej postaci. Płynąc leniwie z prądem rzeki, będziesz mijać monumentalne, niemal pionowe ściany skalne Trzech Koron i Sokolicy, które z perspektywy wody wydają się jeszcze potężniejsze.
To, co czyni spływ wyjątkowym, to nie tylko widoki, ale i opowieści. Flisacy, ubrani w tradycyjne stroje, są nie tylko sternikami, ale i gawędziarzami. Z humorem i swadą opowiadają o mijanych skałach, lokalnych legendach o Janosiku i skarbach Inków, a także o trudach swojego zawodu. Słuchając ich, czujesz, że dotykasz żywej tradycji, przekazywanej z pokolenia na pokolenie od setek lat.
„Spływ Dunajcem to spektakl reżyserowany przez naturę, w którym człowiek jest tylko skromnym gościem. Rzeka meandruje, odsłaniając co chwilę nowe, zapierające dech w piersiach kadry. To hydrogeologiczny i krajobrazowy unikat na skalę Europy, którego doświadczenie jest obowiązkiem każdego, kto odwiedza Pieniny.”
– dr hab. inż. Krzysztof Malczewski, geolog i hydrolog, ekspert Pienińskiego Parku Narodowego
Praktyczne informacje o spływie
Trasa spływu oferuje dwie opcje długości:
- Trasa krótsza: Start w Sromowcach Wyżnych-Kątach, meta w Szczawnicy. Długość ok. 18 km, czas trwania ok. 2 godzin i 15 minut.
- Trasa dłuższa: Start w Sromowcach Wyżnych-Kątach, meta w Krościenku nad Dunajcem. Długość ok. 23 km, czas trwania ok. 2 godzin i 45 minut.
Ważna rada: W szczycie sezonu (lipiec-sierpień) warto kupić bilety online lub pojawić się na przystani wcześnie rano, aby uniknąć długich kolejek. Po spływie do Szczawnicy można wrócić do Sromowiec busem, rowerem (malowniczą Drogą Pienińską) lub pójść pieszo niebieskim szlakiem przez Sokolicę.
2. Trzy korony – na dachu Pienin
Symbol, ikona, najsłynniejszy szczyt Pienin. Trzy Korony, a właściwie ich najwyższa kulminacja – Okrąglica (982 m n.p.m.), to punkt obowiązkowy dla każdego miłośnika górskich panoram. Choć wysokość może nie imponuje w porównaniu z tatrzańskimi gigantami, to widok z zawieszonej nad przepaścią platformy widokowej dosłownie zwala z nóg.
Stojąc na szczycie, masz u stóp cały Pieniński Park Narodowy. Widzisz wijącą się w dole wstęgę Dunajca, Beskid Sądecki z Radziejową, Gorce z Turbaczem, a przy dobrej widoczności – majestatyczną, poszarpaną grań Tatr. To panorama 360 stopni, która daje poczucie przestrzeni i wolności. Samo wejście na metalową platformę, która może pomieścić ograniczoną liczbę osób, jest już małą przygodą i dostarcza dreszczyku emocji.
Szlaki na Trzy Korony
Na szczyt prowadzi kilka szlaków o różnym stopniu trudności. Oto najpopularniejsze z nich:
- Z Krościenka nad Dunajcem (szlak żółty, a potem niebieski): Najpopularniejsza i jedna z najpiękniejszych tras. Czas wejścia to około 2,5 godziny. Szlak prowadzi przez malowniczą Przełęcz Szopka (zwaną też Chwała Bogu), gdzie łączy się z innymi trasami.
- Ze Sromowiec Niżnych (szlak żółty): Krótsza, ale bardziej stroma opcja. Idealna, jeśli chcesz połączyć zdobycie szczytu z wizytą w Wąwozie Szopczańskim. Czas wejścia: ok. 2 godziny.
- Z Czorsztyna (szlak niebieski): Dłuższa, ale bardzo widokowa trasa, prowadząca przez pasmo Pienin Czorsztyńskich.
Pamiętaj, że ostatni odcinek na samą platformę widokową jest w sezonie biletowany (bilet uprawnia też do wejścia na Sokolicę tego samego dnia).
3. Sokolica – dramatyczne piękno i słynna sosna
Jeśli Trzy Korony to król Pienin, to Sokolica (747 m n.p.m.) jest bez wątpienia ich królową. To szczyt o niezwykłej urodzie i dramatyzmie. Jego północne stoki opadają ponad 300-metrową przepaścią wprost do przełomu Dunajca, tworząc jeden z najbardziej rozpoznawalnych krajobrazów w Polsce. To właśnie stąd pochodzą najsłynniejsze, pocztówkowe ujęcia Pienin.
Przez setki lat symbolem Sokolicy była karłowata, reliktowa sosna, malowniczo wygięta przez wiatr i czas. Niestety, w 2018 roku została uszkodzona przez wirnik śmigłowca podczas akcji ratunkowej. Choć jej korona została odłamana, pień wciąż trwa, będąc świadectwem siły natury i symbolem tego miejsca. Widok z Sokolicy jest bardziej skoncentrowany niż z Trzech Koron, ale przez wielu uważany za piękniejszy – skupia się na najpiękniejszym fragmencie przełomu Dunajca.
Jak dotrzeć na Sokolicę?
Najciekawszym sposobem na zdobycie szczytu jest opcja łączona:
- Rozpocznij spacer w Szczawnicy, idąc wzdłuż Dunajca w kierunku Krościenka.
- Skorzystaj z przeprawy promowej (obsługiwanej siłą ludzkich mięśni), aby dostać się na drugi brzeg rzeki.
- Stamtąd podejdź stromym, ale krótkim niebieskim szlakiem na sam szczyt (ok. 45-60 minut).
Alternatywnie można wejść na Sokolicę z Krościenka zielonym szlakiem (ok. 1,5 godziny). Wiele osób łączy zdobycie Sokolicy i Trzech Koron w jedną, całodniową wycieczkę malowniczym niebieskim szlakiem graniowym.
4. Wąwóz Homole – spacer w skalnym korytarzu
Przenosimy się do Małych Pienin, do Jaworek, gdzie kryje się prawdziwa perełka – Wąwóz Homole. To idealne miejsce na krótki, niewymagający spacer, który dostarcza wrażeń porównywalnych z trudniejszymi górskimi szlakami. Wąwóz ma zaledwie 800 metrów długości, ale na tym krótkim odcinku natura stworzyła bajkowy krajobraz.
Spacerujesz dnem skalnego kanionu o ścianach sięgających 120 metrów wysokości, wzdłuż potoku Kamionka. Przez potok przerzucono liczne metalowe mostki, które dodają trasie uroku. Po drodze miniesz fantazyjne formacje skalne, w tym słynne Kamienne Księgi, w których według legendy zapisane są losy świata. Ścieżka jest łatwa i doskonale przygotowana, co czyni ją idealnym miejscem dla rodzin z dziećmi.
Co dalej za wąwozem?
Prawdziwa przygoda często zaczyna się tam, gdzie kończy się wąwóz. Po wyjściu z kanionu warto kontynuować spacer zielonym szlakiem na Dubantowską Dolinkę – rozległą polanę z kamiennymi stołami i ławami, idealną na odpoczynek. Stąd już tylko krok na grzbiet Małych Pienin i do bacówki pod Wysoką lub Szałasu Bukowinki, gdzie można skosztować prawdziwych oscypków i nacieszyć się przepiękną panoramą Tatr.
5. Dwa zamki, jedno jezioro – Niedzica i Czorsztyn
Pytanie „Pieniny co warto zobaczyć?” często prowadzi nad brzegi malowniczego Jeziora Czorsztyńskiego. To sztuczny zbiornik, który powstał po budowie zapory na Dunajcu, ale krajobraz, jaki stworzył, jest absolutnie zjawiskowy. A nad jego brzegami, niczym dwaj odwieczni strażnicy, wznoszą się dwa zamki: w Niedzicy i Czorsztynie.
Zamek Dunajec w Niedzicy
To jeden z najlepiej zachowanych i najpiękniej położonych zamków w Polsce. Jego historia sięga XIV wieku i jest nierozerwalnie związana z rodem Berzeviczych i węgierską historią Spiszu. Zamek słynie z legend, w tym najsłynniejszej o skarbie Inków i tajemniczym testamencie kipu. Dziś można zwiedzać jego komnaty, dziedziniec, a także wejść na tarasy widokowe, z których roztacza się fantastyczny widok na jezioro, zaporę i ruiny w Czorsztynie.
Ruiny zamku w Czorsztynie
Po drugiej stronie jeziora znajdują się malownicze ruiny polskiego zamku królewskiego. W przeciwieństwie do Niedzicy, zamek w Czorsztynie nie został w pełni odbudowany. Pozostawiono go w formie trwałej ruiny, co nadaje mu niezwykłego, romantycznego klimatu. Zwiedzanie ruin to spacer pośród wiekowych murów i podróż wyobraźni do czasów Kazimierza Wielkiego. A widoki? Z górnego zamku są po prostu rewelacyjne – na Niedzicę, jezioro i Tatry w tle.
Pro-tip: Najlepszym sposobem na zobaczenie obu zamków jest rejs statkiem lub gondolą po Jeziorze Czorsztyńskim. Taka wycieczka pozwala docenić piękno obu warowni z unikalnej, wodnej perspektywy.
6. Szczawnica – uzdrowisko z duszą
Każdy region górski ma swoje serce, a dla Pienin jest nim bez wątpienia Szczawnica. To nie tylko doskonała baza wypadowa, ale też miejsce z wyjątkowym klimatem, które samo w sobie jest atrakcją. To urokliwe miasteczko uzdrowiskowe, którego historia sięga XIX wieku i jest związana z rodem Stadnickich.
Centralnym punktem jest odrestaurowany Plac Dietla z piękną fontanną, otoczony zabytkowymi willami w stylu szwajcarskim. Koniecznie trzeba odwiedzić Pijalnię Wód Mineralnych i spróbować leczniczych szczaw, od których miasto wzięło swoją nazwę. Spacer po Parku Górnym i Dolnym, wśród starych drzew i kwitnących rabat, to czysty relaks.
Szczawnica to także:
- Promenada nad Grajcarkiem: Długi, piękny deptak wzdłuż potoku, idealny na spacery i przejażdżki rowerowe.
- Kolejka na Palenicę: Wjazd krzesełkami na szczyt Palenicy (722 m n.p.m.) to najszybszy sposób na zobaczenie pięknej panoramy Pienin i Beskidu Sądeckiego bez wysiłku. Na górze latem działa zjeżdżalnia grawitacyjna.
- Końcowa przystań spływu Dunajcem: To tutaj dobijają tratwy flisackie, a cała okolica tętni życiem.
„Szczawnica to fenomen. Z jednej strony nowoczesny kurort, z drugiej miejsce, gdzie czas jakby zwolnił. Architektura Józefa Szalaya, unikalny mikroklimat i bliskość najważniejszych szlaków tworzą idealną synergię. To miasto, które leczy nie tylko wodą, ale i pięknem.”
– Anna Jarosz, historyk sztuki i autorka przewodników
7. Droga Pienińska i Czerwony Klasztor – na styku kultur
Nasza lista „Pieniny co warto zobaczyć” nie byłaby kompletna bez wycieczki, która łączy w sobie aktywność fizyczną, oszałamiające widoki i pierwiastek historyczny, a na dodatek pozwala przekroczyć granicę państwa. Mowa o Drodze Pienińskiej – malowniczym, 9-kilometrowym trakcie pieszo-rowerowym prowadzącym ze Szczawnicy do słowackiego Czerwonego Klasztoru.
Trasa wije się wzdłuż Dunajca, po słowackiej stronie przełomu. Jest niemal całkowicie płaska, dzięki czemu idealnie nadaje się na rodzinną wycieczkę rowerową (rowery można wypożyczyć w Szczawnicy) lub długi spacer. Po drodze co chwilę zatrzymasz się, by podziwiać potężne skały po polskiej stronie, w tym Sokolicę i Trzy Korony z zupełnie innej perspektywy.
Wizyta w Czerwonym Klasztorze (Červený Kláštor)
Ukoronowaniem wycieczki jest wizyta w XIV-wiecznym zespole klasztornym Kartuzów i Kamedułów. To miejsce owiane legendami, z których najsłynniejsza opowiada o Bracie Cyprianie – zakonniku, zielarzu i konstruktorze, który podobno na własnoręcznie zbudowanej maszynie latającej wzbił się w powietrze z Trzech Koron. Dziś w klasztorze mieści się muzeum, w którym można zobaczyć zrekonstruowane cele zakonne, zabytkowy kościół oraz ekspozycję poświęconą historii i życiu mnichów.
Pieniny co warto zobaczyć – plan na idealny wyjazd
Pieniny, mimo niewielkich rozmiarów, oferują tak wiele, że trudno zobaczyć wszystko podczas jednego weekendu. Aby w pełni doświadczyć magii tego miejsca, warto zaplanować co najmniej 3-4 dni. Oto przykładowy, intensywny plan:
- Dzień 1: Esencja Pienin. Rozpocznij od Spływu Przełomem Dunajca. Po dopłynięciu do Szczawnicy zjedz obiad, a następnie wjedź kolejką na Palenicę, by zobaczyć panoramę miasta. Wieczór spędź na spacerze po uzdrowisku.
- Dzień 2: Na szczytach. Całodniowa wycieczka górska. Wejdź z Krościenka na Trzy Korony, a następnie niebieskim szlakiem przejdź przez Pieniny Właściwe na Sokolicę. Zejdź do przeprawy promowej i wróć do Szczawnicy. To wymagająca, ale niezwykle satysfakcjonująca trasa.
- Dzień 3: Historia i relaks. Wypożycz rower w Szczawnicy i przejedź Drogą Pienińską do Czerwonego Klasztoru. Po zwiedzeniu wróć tą samą trasą. Po południu podjedź samochodem nad Jezioro Czorsztyńskie, by zwiedzić zamek w Niedzicy.
- Dzień 4 (opcjonalnie): Małe Pieniny. Wybierz się do Jaworek na spacer po Wąwozie Homole, a następnie wejdź na grzbiet Małych Pienin, by nacieszyć się przestrzenią i widokiem na Tatry.
Podsumowując naszą listę „Pieniny co warto zobaczyć”, jedno jest pewne – to góry, które uzależniają. Każdy, kto raz tu przyjedzie, będzie chciał wracać. Po spokój, po widoki, po smak oscypka w bacówce i po te niezapomniane chwile, kiedy stojąc na szczycie, czujesz, że jesteś we właściwym miejscu na ziemi. Nie czekaj, po prostu jedź.






0 komentarzy